czwartek, 30 sierpnia 2012

KAPELUSZE




Apeluję do Was dzieci
noście czapki i kaszkiety.
Czapki zimą chronią uszy,
kiedy mroźno i śnieg prószy.

Latem zaś, gdy słońce praży
świetnie leży się na plaży,
a kapelusz z rondem dużym
słomą chroni kuracjuszy.

Czapka z daszkiem- bejsbolówka.
Gdyś magikiem- weź cylinder.
Toczek jeźdźców głowę chroni.
Kask na rower i na narty lub gdy idziesz na gokarty.

A gdy malujecie pokój,
to gazeta chętnie się przysłuży.
Wyczarujcie z niej czapeczkę,
a w mig pokój będzie cudny.

I na deszcz są kapelusze-
kolorowe no i duże.
Woda cieknie z nich jak z rynny.
I Picasso miał je słynny.

Beret- dawniej męskie to nakrycie.
Dzisiaj babcie- sami wiecie,
polubiły je szalenie,
noszą w piątki i niedziele.


Na karnawał także są nakrycia głowy.
Czapka z misiem, lub melonik,
a do niego weźcie smoking.
Albo jak piraci dzielni- włóżcie czapkę TAKĄ WIELKĄ!!!!
………


Więc kto żyw niech czapkę bierze
Do widzenia na spacerze.!!!!

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

ŻABKA








Nad pewną rzeczką kumkała sobie żabka. 
To nie była ropucha, ani nie kijanka. 
Po prostu normalna żabka.
I raz pewien bociek przyleciał. 
Nie za duży, nie za mały.
 To po prostu był bocianek, który przyleciał z ciepłych krajów.
Tak się kończy ta bajka.
 Mama żabkę spać do rzeczki zawołała.




Koniec.



Bajka Zuzi (w całości wymyślona przez 6-cio latkę)

sobota, 25 sierpnia 2012

MASAKRA


Wczoraj miałam taki dzień, że czego się nie dotknęłam to się psuło. Suszarkę diabli wzięli, jeszcze kilka mniej istotnych rzeczy też, a na koniec dnia, jakby wszystkiego było mało padł mi komp. Straciłam wszystkie nasze dotychczasowe bajki i wierszyki. Teraz szukam skąd je wykopać, że może gdzieś jeszcze zapisałam do kogoś wysłałam.

sobota, 18 sierpnia 2012

PTASIE RADIO

Mamy też ochotę poprzypominać stare a dobre. 
Przecież to nie może pójść w zapomnienie!!!!


MOJE SANDAŁY




Powiedziały mi w sekrecie.
Buty- te sandałki śliczne,
co po siostrze starszej mam.
Gdzie bywały, co zwiedzały,
co najbardziej pokochały.

Odtąd chodzę w nich codziennie,
by robiły, co lubiły.
Do przedszkola je zabieram.
Byłam nawet w nich w muzeum.
A wieczorem rozmawiamy.

Kocham buty te ogromnie,
Bo wygodne są i w ogóle.
Dbam codziennie o nie bardzo,
i układam je w porządku-
prawy- lewy w równym rządku.

I nie pytam rano mamy,
czy widziała me sandały?
A gdy z czasem z nich wyrosnę,
to dam buty mej kuzynce,
aby dalej świat zwiedzały.

środa, 15 sierpnia 2012

PTAK


- Raz przyleciał do mnie ptak.
- A JAK?
- No tak z góry, jak to ptak.

- Drugi raz usiadł ptak
- A jak?
Na kominie, jak to ptak.

- Trzeci raz śpiewał ptak.
- A jak?
- Gwizdał sobie jak to ptak.

- Czwartym razem, zrobił kupę.
- A jak?
Jak to ptak, na dach.


wtorek, 7 sierpnia 2012

BAŁAGAN

Tata, tata, woła Ania.
Patrz w pokoju mam bałagan.
Przybył do mnie z dziwnych stron.
-Nie rozumiem skąd się wziął.
Pomóż proszę mi w potrzebie.
Ręce bolą mnie szalenie.
Nie sprzątają mi zabawek.
Nogi mi się nie ruszają
i zmęczone ciało mam.
To pomożesz tato dziś?
Jutro zrobię znów bałagan i posprzątam,
ale dziś to ja muszę j u ż   i ś ć   s p a ć…
C z y              r o z u m i e s z           t a t o             m n i e ?
Zzzz…...